ONR może być nazywany organizacją faszystowską
Konflikt rozpoczął się 17 lutego 2017 r. To wtedy działacz elbląskiej Partii Razem, Robert Koliński opublikował wpis, gdzie nazwał ONR organizacją faszystowska, która:
w sposób jawny odwołuje się do swych przedwojennych, faszystowskich, antysemickich, rasistowskich i ksenofobicznych korzeni.
Post odnosił się do zorganizowanego w Elblągu “Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych”. Kilka tygodni później aktywista otrzymał pozew sądowy od Jacka Gierwatowskiego.
Pozywał mnie jako wzburzony obywatel, ale z artykułu kodeksu karnego, jakobym znieważył tymi wpisami ONR, a jemu samemu utrudnił organizację zbiórek publicznych. Na rozprawie w sądzie okazało się, że pan Gierwatowski nie jest tylko wzburzonym obywatelem, ale działaczem ONR i występuję w imieniu tej organizacji.
– podaje Wyborcza
Pięć orzeczeń sądowych
W przeciągu czterech lat zapadło w sumie pięć orzeczeń sądowych. W czerwcu 2017 r. Sąd Rejonowy w Elblągu umorzył postępowanie, argumentując to prawem do wyrażania własnego zdania. Nie zniechęciło to jednak członka ONR-u do podjęcia dalszych kroków. Gierwatowski złożył zażalenie do sądu okręgowego, który nakazał sądowi I instancji przeprowadzenie postępowania.
W ramach śledztwa wysłuchano świadków i działaczy ONR-u. Sam Koliński zgromadził mnóstwo dowodów, które wskazywały na faszystowski charakter organizacji. Z tymi faktami zgodził się również sąd, który orzekł, że ONR może być nazywany organizacją faszystowską.
Jednakże działacz Obozu nie poddał się. Złożył więc skargę do Sądu Najwyższego. I tym razem instytucja zgodziła się z tezami działacza Partii Razem. 17 lutego 2021 r. Sąd Najwyższy odrzucił kasację i ostatecznie zamknął sprawę.
Robert Koliński czeka teraz na uzasadnienie do wyroku Sądu Najwyższego.
Dalsze kroki
Działacz elbląskiego oddziału partii Razem nie kryje satysfakcji z finału rozprawy sądowej. Jak powiedział dla portalu wyborcza.pl decyzja sądu nie jest równoznaczna z uznaniem ONR-u za organizację faszystowską. Jednakże zapewnił, że podejmie kolejne kroki, które przyczynią się do delegalizacji Obozu Narodowo Radykalnego:
Chcę wyjaśnić, że ani sąd w Elblągu, ani Sąd Najwyższy nie uznały ONR-u za organizację faszystowską, ale stwierdziły jedynie, że można ją tak określać na podstawie tego, co sama głosi. Teraz więc czas na kolejny wyrok sądu, który wyraźnie uzna ONR za organizację faszystowską i doprowadzi do jej delegalizacji. Wiele osób ze środowisk lewicowych pisze do mnie, bo chce na podstawie mojego wyroku wystąpić teraz o delegalizację ONR-u. Jestem przekonany, że wcześniej czy później taki wniosek do sądu zostanie złożony.
– podaje Wyborcza