Dem3000 wydał ilustrowany słownik dla dzieci z Ukrainy. "Druh znaczy przyjaciel" jest dostępny w sieci za darmo - NoweMedium.pl

Dem3000 wydał ilustrowany słownik dla dzieci z Ukrainy. “Druh znaczy przyjaciel” jest dostępny w sieci za darmo

Youtuber znany przede wszystkim z serii "Kuce z Bronksu" czy "Ogarnij Się" opublikował w sieci ilustrowany słowniczek polsko-ukraiński, który ma pomóc dzieciom uchodźczym z Ukrainy, które znalazły schronienie w naszym kraju.
Druh znaczy przyjaciel Demland
“Druh znaczy przyjaciel”, Dem3000 | fot. Facebook, Demland

Darmowy słownik obrazkowy dla polskich i ukraińskich dzieci

“Druh znaczy przyjaciel” ma za zadanie pomóc dzieciom z Polski i Ukrainy w nawiązywaniu ze sobą kontaktu. Ze względu na trwającą od lutego inwazję na Ukrainę miliony naszych wschodnich sąsiadów opuściło swój kraj w strachu przed wojną. Uchodźcy to głównie kobiety i dzieci które teraz muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Traumatycznej sytuacji nie ułatwia bariera językowa pomiędzy małymi Polakami i Ukraińcami. To właśnie z myślą o tym problemie powstał słowniczek.

Druh znaczy przyjaciel Demland
“Druh znaczy przyjaciel” | fot. mat. pras.

Za wydawnictwem stoi zespół ludzi koordynowany przez Jakuba Dębskiego, znanego w sieci głównie jako youtuber Dem3000. To właśnie on “narysował” słowniczek. Fani Dema bez problemu rozpoznają charakterystyczny styl, który jest nierozłączną częścią jego twórczości . Poza Dębskim w skład grupy twórców weszli Krystian Tomczak, Michał Godlewski, Katarzyna Libura, Anastasiia Boiko, Anna Bluj-Jäger, Mykyta Bereziuk, Piotr Romaniec oraz posrtal dogadamycie.pl.

Słowniczek ma 12 stron i pozwala zapoznać się z podstawowymi zwrotami i słówkami z takich dziedzin jak jedzenie, zwierzęta czy wyposażenie domu. “Druh znaczy przyjaciel” można pobrać za darmo tutaj. Cała publikacja jest na licencji Creative Commons, co oznacza że można ją do woli kopiować i rozpowszechniać. “To przy okazji najładniejsze i najbardziej drobiazgowe rysunki w mojej karierze, jak chcecie sobie poobczajać.” – czytamy we wpisie Dębskiego.