Ludzkość nigdy nie była aż tak rozwinięta jak obecnie. Postępująca cyfryzacja, globalizacja, a także rozwój medycyny sprawił, że ludzkie życie jest o wiele prostsze niż 50 lat temu.

Za to jednak trzeba zapłacić cenę. Zmiany klimatyczne sprawiły, że z naszą planetą dzieje się coraz gorzej, a radykalne kroki mające na celu zatrzymać dalsze wyniszczenie Ziemi są konieczne.

Zobacz też: Aktor z “The Office” zmienił imię, aby zwrócić uwagę na katastrofę klimatyczną

Ciekawym wskaźnikiem tego, jak obecnie wygląda świat jest tzw. Zegar Zagłady. Na podstawie wydarzeń mających miejsce na świecie jest on przesuwany w kierunku północy, lub jego wskazówki są “cofane”. Kulminacyjnym punktem zegara jest godzina 0:00, czyli północ. Gdy obydwie wskazówki Zegara Zagłady wskażą cyfrę 12, ludzkość czeka samozagłada.

Wczoraj popołudniu The Bulletin of the Atomic Scientists, czyli organizacja zajmująca się “obsługą” zegara dokonała zmiany. W jej skład wchodzą wybitnie eksperci, z różnych dziedzin, którzy zajmują się nauką oraz kwestiami bezpieczeństwa globalnego. Sam zegar funkcjonuje nieprzerwanie od 1947 roku.

Jesteśmy najbliżej samozagłady w historii

Wczoraj popołudniu The Bulletin of the Atomic Scientists zdecydował o przesunięciu wskazówek zegara. Na ten moment od północy dzieli je tylko 90 sekund. Oznacza to, że jesteśmy najbliżej globalnej katastrofy w historii.

Powodów tego jest kilka, lecz najważniejszym z nich jest sytuacja polityczna na świecie. Zdaniem ekspertów, wojna na Ukrainie wiążę się z ryzykiem użycia broni jądrowej, a stosunki polityczne na całym świecie nigdy nie były tak napięte. Nie da się także zapomnieć o sprawach klimatycznych, które także mają wpływ na wskazówki zegara.

Zobacz też: Wojna się nie skończyła, a on już jest wielki. Najważniejsze postacie w historii Ukrainy

Ustawienie wskazówek zegara na 90 sekund do północy to przebicie najgorszego wyniku w historii. W 2018 i 1953 roku zegar wskazywał 2 minuty do północy.