Conorowi McGregorowi “odcięło prąd”. Pięściarz znokautował maskotkę Miami Heat
Conor McGregor to nazwisko znane każdemu miłośnikowi boksu. Irlandczyk w trakcie swojej kariery sięgał dwukrotnie po tytuł mistrza UFC, najpierw w wadze piórkowej, a później lekkiej.
Od tego czasu minęło już jednak trochę, a pięściarz niecałe dwa lata temu postanowił o zakończeniu kariery. Zawodnik przegrał swoją ostatnią walkę z Dustinem Poirierem i postanowił odwiesić rękawice na kołek.
Zobacz też: 5 najdziwniejszych dyscyplin sportowych na świecie
Irlandczyk pomimo upływu czasu nie zapomniał jednak, jak należy się bić, a mocny pokaz tego dał w trakcie finałowego meczu NBA.
Problem w tym, że jego rywal nie był zawodowcem, a samego McGregora zdecydowanie poniosło.
McGregor nokautuje maskotkę
W przerwie wielkiego koszykarskiego widowiska zaplanowano walkę pomiędzy byłym mistrzem, a maskotką jednej z drużyn – Miami Heat.
Cała sytuacja miała służyć promocji nowego produktu irlandzkiego pięściarza, a mianowicie jego sprayu przeciwbólowego. Problem pojawił się, gdy McGregor za mocno wczuł się w swoją rolę i zdecydowanie znokautował swojego oponenta.
Zobacz też: Buty Jordana na aukcji. Mogą być najdroższą parą obuwia sportowego na świecie
Irlandczyka dałoby się jeszcze bronić, gdyby doszło do jednego ciosu. Wszak zawodnik mógł zapomnieć, że nie walczy z profesjonalistą przyzwyczajonym do przyjmowania ciosów. Tutaj jednak widać, że Irlandczykowi zdecydowanie “odcięło prąd“, a po znokautowaniu rywala podbiegł do niego i uderzył go jeszcze raz.
Na całe szczęście zakończyło się tylko na niesmaku. Mężczyzna wcielający się w maskotkę został przetransportowany do szpitala. Tam okazało się, że nie odniósł on żadnych poważnych obrażeń i po czasie został wypuszczony do domu. Cała sytuacja wyglądała jednak groźnie, co możecie zobaczyć na załączonym wyżej filmie.