Polski bramkarz dołączy do rewelacji zeszłego sezonu w Premier League? To może być jego ostatni transfer - NoweMedium.pl

Polski bramkarz dołączy do rewelacji zeszłego sezonu w Premier League? To może być jego ostatni transfer

Łukasz Fabiański trafił na celownik Newcastle United. Sroki chcą w ten sposób załatać dziurę na pozycji bramkarza.
fot. Łukasz Fabiański / instagram

W poprzednim sezonie Premier League byliśmy świadkami sensacji. Po raz pierwszy od wielu lat w czołowej czwórce znalazła się drużyna spoza tzw. “Big Six”.

Newcastle United pod wodzą Eddiego Howe’a rozwija się w świetnym tempie i pokazuje, że świetny wynik z poprzedniego sezonu nie był jednorazową sytuacją.

Zobacz też: AC Milan i Newcastle United spotkają się w sądzie? Chodzi o transfer Sandro Tonaliego

Teraz jednak Sroki są w trudnym położeniu. W meczu z Manchesterem United kontuzję złapał podstawowy golkiper drużyny – Nick Pope, a to może wykluczyć drużynę z walki o miejsce gwarantujące udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Newcastle United zamierza jednak szybko znaleźć następcę angielskiego bramkarza. Póki co mówi się o dwóch kandydatach, jednym z nich jest Polak.

Fabiański pomoże Newcastle United w walce o Ligę Mistrzów?

Łukasz Fabiański w tym sezonie przestał być numerem jeden w West Hamie. Polski bramkarz musiał ustąpić miejsca Areoli i jeżeli już wchodzi między słupki, to w starciach pucharowych.

To właśnie w byłym reprezentancie Polski, Newcastle widzi godnego zastępcę dla Nicka Pope’a. Spekuluje się, że w zimowym okienku transferowym Sroki skontaktują się z West Hamem, aby kupić lub przynajmniej wypożyczyć Polaka.

Zobacz też: Doczekaliśmy się następcy Wojtka Szczęsnego? Ten polski bramkarz robi furorę we Francji

Fabiański nie jest jednak jedynym kandydatem Newcastle. Klub obserwuje również sytuację Davida De Gei, który od początku tego sezonu pozostaje bez klubu.

W przypadku Hiszpana problemem byłaby jednak bardzo wysoka tygodniówka, a także dalsza perspektywa bycia rezerwowym bramkarzem. De Gea najpewniej nie pogodziłby się z byciem “numerem 2”, a to oznacza, że raczej trudno uważać jego transfer za prawdopodobny.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *