Mamy pierwsze zwolnienie w Premier League! Poleciała głowa Scotta Parkera. Kto będzie następny?
Łaska kibiców, a w szczególności zarządów na pstrym koniu jeździ. To stwierdzenie pasuje najlepiej właśnie do trenerskiego fachu. W zasadzie co roku zarówno kibice jak i eksperci zastanawiają się, kto jako pierwszy straci pracę w najlepszej lidze świata – Premier League.
Zobacz też: Premier League ruszyła! Co wiemy po pierwszych 3 kolejkach?
Tegoroczny sezon był dosyć trudny do wytypowania – w końcu Watford, który przodował w szybkim zwalnianiu trenerów wreszcie trafił na zaplecze angielskiej ekstraklasy. Jak się okazało godny następca pojawił się bardzo szybko, bo już po 4 kolejce. Tytuł pierwszego zwolnionego trenera powędrował do Scotta Parkera z Bournemouth. Czy decyzja ta była słuszna? Trudno powiedzieć – Wisienki wszak straciły już aż 16 goli, lecz zarząd nie powinien mieć większych oczekiwań względem braku wzmocnień do podstawowej 11.
To już jednak przeszłość, a karuzela kręci się dalej. Kibice i eksperci rozpoczęli na nowo dyskusję na temat kolejnych zwolnień, a my pójdziemy ich śladem. Kto jako kolejny straci pracę?
Legendarni angielscy piłkarze oraz David Moyes i Brendan Rogers. Który z nich poleci pierwszy?
Kandydatów na ten moment jest czterech, mowa tu oczywiście o: Stevenie Gerrardzie z Aston Villi, Franku Lampardzie z Evertonu, Davidzie Moyesie z West Hamu oraz Brendanie Rodgersie z Leicester City.
Najpoważniejszymi kandydatami są zdecydowanie obydwaj legendarni pomocnicy. Steven Gerrard posiada kadrę, która powinna śmiało móc walczyć o tytuł “best of the rest“, czyli najlepszej drużyny spoza Big Six. Tymczasem Aston Villa prezentuje się co najwyżej kiepsko.
Drugim kandydatem do zwolnienia jest zdecydowanie Frank Lampard. Legenda Chelsea i jej Everton zajmują na ten moment 18 miejsce. Również w poprzednim sezonie The Toffees ledwie uniknęli spadku. Tak renomowanej drużynie, z bogatą historią taka pozycja w lidze po prostu nie przystoi.
W odwodzie pozostają jeszcze dwaj trenerzy, lecz z uwagi na ich zasługi dla klubów nie uznaję ich jako głównych kandydatów do opuszczenia dotychczasowego miejsca pracy. Zarówno David Moyes jak i Brendan Rogers tragicznie zaczęli sezon. W przypadku Lisów jako wymówka można posłużyć się argumentem, że w klubie z Leicester brakuje pieniędzy, a co za tym idzie wzmocnień.
W przypadku West Hamu sytuacja jest inna, lecz wstrzymuję się jeszcze z wyrokami – David Moyes w poprzednim sezonie zaliczył wybitny sezon ze swoimi Młotami, a wczoraj świat obiegła informacja o transferze Lucasa Paquety z Lyonu. Brazylijczyk może być motorem napędowym dla katastrofalnej ofensywy West Hamu w tym sezonie.
Zobacz też: Ostatnie dni okienka transferowego. Czego możemy się spodziewać?