MSI wchodzi w decydującą fazę. Czy G2 Esports powtórzy sukces z 2019 roku?

Po raz pierwszy od 4 lat możemy wreszcie powiedzieć – to jest udany turniej międzynarodowy dla Europy. G2 Esports po blisko czterech latach jako pierwsza drużyna pokonała ekipę z Azji w serii BO5.
Samurajowie pokazali niesamowitą wolę walki i umiejętności. To nie była szarpana seria, w której obie ekipy mogły wygrać. G2 Esports weszło jak do siebie i trzykrotnie przejechali się po wicemistrzach Chin.
Ta wygrana dała zawodnikom niesamowitą pewność siebie i wywiadach coraz częściej słyszymy, że mówią jasno, że są w stanie wygrać cały turniej.
Coś takiego byłoby powrotem do najlepszego roku w historii europejskiego Lola, czyli 2019 roku, gdy też G2 Esports wygrywało turniej MSI. Czy tak też będzie tym razem?
Dzisiaj poznamy pierwszego finalistę, a jutro wielki rewanż G2 kontra T1
Już dzisiaj na Rifcie zmierzą się dwaj faworyci do tytułu – BLG, czyli mistrz Chin oraz Gen.G, czyli mistrz Korei. Wygrany awansuje do finału, natomiast przegrany będzie miał jeszcze jedną szansę w starciu ze zwycięzcą meczu T1 kontra G2 Esports.
Gdybym miał postawić pieniądze na to, kto awansuje do finału to bez dwóch zdań obstawiłbym na chińską formację. Mistrzowie Korei pokazali, że w starciu z Top Esports da się ich ograć, a turnieje międzynarodowe ponownie paraliżują im ręce. Tego nie powiemy o BLG, które pomimo drobnej wpadki z PSG Talon później potrafiło ograć T1 wynikiem 3:1.
Zobacz też: G2 Esports wygrywa w Derbach Europy! Caps poniósł Samurajów do zwycięstwa w finale
To na co jednak czekają europejscy fani nadejdzie w piątek. Otrzymamy rewanż pomiędzy G2 Esports a T1. Historia rywalizacji obydwu organizacji jest niesamowicie pasjonująca, a w ostatnim meczu o włos lepsi byli Koreańczycy, którzy zwyciężyli wynikiem 3:2.
Każdy europejski fan wiedział jednak, że wygrana była bardzo blisko, a gdy spojrzymy na G2 Esports na tym turnieju, to widzimy, że od tej porażki są wyraźnie lepsi. Szykuje nam się zatem niesamowicie pasjonujący mecz.