16-latek wprowadził Hiszpanię do finału EURO 2024. W czym kryje się sukces La Roja?
Zanim zaczęło się EURO nikt nie mówił o Hiszpanach w kontekście walki o tytuł. We wszelakich przewidywaniach przede wszystkim pojawiali się Niemcy, Anglicy, Francuzi lub Portugalczycy.
Od czasów złotej generacji, która w latach 2008-2012 zdominowała globalny futbol hiszpańska piłka pogrążyła się w niewielkim marazmie.
Zobacz też: Starcie gigantów, nadchodzi mecz Hiszpania – Francja. Typujemy wyniki meczów półfinałowych EURO 2024 [09.07]
Poszczególne kadry nie mogły nawiązać do sukcesów drużyny z Iniestą, Xavim i Sergio Ramosem. Hiszpania z 2024 roku jest jednak na dobrej drodze.
Co w takim razie sprawia, że hiszpańska kadra jest najlepiej grającą drużyną na turnieju i ma ogromne szanse na tytuł? Przyjrzyjmy się temu.
Zabójcze skrzydła i siła kolektywu
W Hiszpanii próżno szukać jednego lidera. To nie Francja uzależniona od Mbappe, czy Anglia zawierzająca grę Jude’owi Bellinghamowi.
La Roja nie ma wyraźnych liderów, za to dysponuje ogromną kolektywną siłą. Każdy kto oglądał mecz z Francją mógł zauważyć, że hiszpańska formacja grała jak jeden organizm.
W atak zaangażowani byli wszyscy i podobnie było z defensywą. Jednym z najlepszych obrazków tego meczu był Morata, który harował na całej długości boiska.
Gdy jednak siła kolektywu nie do końca daje radę, to w grę wchodzą skrzydła. Nico Williams jak i Lamine Yamal są niesłychanie groźni i regularnie muszą być podwajani.
Nawet gdy skrzydłowi nie błyszczą z futbolówką przy nodze to sama ich obecność angażuje wielu graczy rywala, co tworzy luki w innych miejscach na boisku.
Teraz Hiszpania awansowała do wymarzonego finału i jest na świetnej drodze, aby sięgnąć po tytuł. W finale zmierzą się z Anglią lub Holandią, lecz ja z całego serca będę im kibicował. Hiszpanów ogląda się znakomicie, a ich symbolem jest zaledwie 16-letni Lamine Yamal. Gracz Barcelony to przykład wspaniałej przyszłości jaka może czekać reprezentację Hiszpanii.