Episkopat zniechęca do szczepień. Chodzi o kwestie moralne
Czy Katolik może się zaszczepić na COVID-19?
Od grudnia zeszłego roku trwa w Polsce narodowy program szczepień. Początkowo korzystano tylko ze szczepionek firm Pfizer/BioNTech oraz Moderna. Aktualnie, w Unii Europejskiej stosuje się produkty czterech producentów. Oprócz wspomnianej dwójki, na rynku znajdują się szczepionki firm AstraZeneca, oraz Johnson&Johnson.
To właśnie te dwa produkty wzbudziły niepokój w polskim Episkopacie. W odróżnieniu od szczepionek Pfizera/BioNTech oraz Moderny, które są szczepionkami mRNA, produkty od AstryZeneki oraz J&J to szczepionki wektorowe. Oznacza to, że w procesie ich produkcji korzystano z linii komórkowych. Ze względów biologicznych, wyhodowane linie to kopie komórek pobrane od m.in. abortowanych płodów. Ta kwestia, jak się okazuje, jest dla KEP niewybaczalna.
Szczepionki firm AstraZeneca i Johnson&Johnson są niestety oparte na technologii bazującej na komórkach pochodzących od abortowanych płodów (korzysta się z nich w procesie namnażania tzw. składnika aktywnego szczepionki, czyli pozbawionego zjadliwości adenowirusa). Ten fakt budzi poważny sprzeciw moralny, gdyż w tym przypadku komórki pochodzące z abortowanych płodów stanowią niezbędne ogniwo technologii wytwarzania tych szczepionek. Zgodnie z przedstawionymi w poprzednim dokumencie zasadami katolicy nie powinni godzić się na szczepienie tymi szczepionkami, gdyż istnieją inne – wyżej wspomniane mRNA – które nie budzą wiążących sumienie zastrzeżeń moralnych.
Bp Józef Wróbel SCJ, Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, stanowisko z 14 marca 2021 r.
W stanowisku znajduje się również wzmianka o tym, że ze szczepionki “bez winy moralnej” mogą korzystać ci wierni, którzy nie mają dostępu do alternatywy, bądź są do szczepienia zobligowani ze względów zdrowotnych czy materialnych
Czy Kościół powinien się mieszać do programu szczepień?
Stanowisko wywołało spore poruszenie. Wielu komentatorów zarzuca KEP, że celowo zniechęcają ludzi do udziału w programie szczepień, a ich ocena sytuacji jest niepełna. Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski w wywiadzie dla Medonet wyraźnie skrytykował podejście Episkopatu.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że stosowanie tychże linii komórkowych nie jest fanaberią badaczy, naukowców czy producentów, tylko bolesną koniecznością. Jeżeli którykolwiek z kapłanów wymyśli sposób na to, żeby móc namnażać wszystkie wirusy człowieka skutecznie w inny sposób, to bardzo proszę o kontakt i konkretne sugestie.
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski dla Medonet
Warto również zwrócić uwagę, że w ramach badań nad szczepionkami nie wykonano żadnej aborcji, a jedynie korzystano z linii genetycznych płodów, na których los nie miała wpływu produkcja szczepionek. O ile stanowisko KEP uwzględnia, że żadnej aborcji nie wykonano, jak to określono, “na zamówienie”, o tyle ciężko nie odnieść wrażenia, że tego typu przekaz ze strony Episkopatu może mieć opłakane skutki wobec popularyzacji programu szczepień. Do sprawy odnieśli się również administratorzy rządowego profilu #SzczepimySię.
Stawką procesu szczepień jest życie nasze i naszych najbliższych. Już ponad 800 milionów osób zostało zaszczepionych, w tym Papież Franciszek i część polskich biskupów. Szczepienia pozwolą nam wrócić do normalnego życia, m.in. normalnych praktyk religijnych.
#SzczepimySię, Twitter
W obliczu tej sytuacji, warto zadać pytanie, czy Kościół Katolicki powinien mieszać się do przebiegu narodowego programu szczepień? Do tej pory udało się w Polsce zaszczepić zaledwie 6 milionów osób pierwszą dawką szczepionki. Nadzieją na przyspieszenie projektu jest krytykowana przez Episkopat szczepionka Johnson&Johnson, ponieważ w odróżnieniu od konkurencji, wystarczy ją zaaplikować tylko raz.