Autokracja w Turcji ma się dobrze. Do więzienia trafi się za "szerzenie dezinformacji" - NoweMedium.pl

Autokracja w Turcji ma się dobrze. Do więzienia trafi się za “szerzenie dezinformacji”

Turcja stawia siebie w roli rozjemcy w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Tymczasem po cichutku Erdogan dalej wprowadza antydemokratyczne reformy.

Republika Turcji, to państwo, które zdecydowanie nie pasuje do opisu – “demokratyczne”. Prześladowanie opozycji, stosowanie nadzoru nad organizacjami pozarządowymi, a teraz zamach na wolność mediów.

Zobacz też: Dron, który otrzymał swoją piosenkę. Czym jest turecki Bayraktar TB2?

Premier tego kraju Recep Erdogan korzysta z tego, że oczy całego świata zwrócone są obecnie na Ukrainę. Sama Turcja również pełni w tej wojnie istotną rolę, albo może inaczej – chce pełnić istotną rolę. Od miesięcy słyszymy, że Turcja chce występować z pozycji rozjemcy oraz negocjatora, który doprowadzi do zawarcia “pokoju”.

Zobacz też: Erdogan kazał czekać Putinowi. Kamery nagrały wściekłość prezydenta Rosji

W praktyce strategia ta oprócz chęci wzmocnienia pozycji Turcji na arenie międzynarodowej ma jeszcze jeden cel – ukryć działania mające na celu dalsze ograniczanie swobód demokratycznych i obywatelskich.

Erdogan zamyka usta wolnym mediom. Za szerzenie dezinformacji będzie więzienie

Wczoraj turecki parlament głosował nad projektem ustawy zgłoszonym przez partię rządzącą – Partię Sprawiedliwości i Rozwoju, w skrócie AKP.

Projekt, którego inicjatorem był prezydent zakłada karę więzienia, która może wynieść nawet trzy lata w przypadku “szerzenia dezinformacji”. Jak wyjaśniona jest w tym przypadku dezinformacja?

Ano, nie jest wyjaśniona wcale. Treść ustawy nie definiuje wcale tego pojęcia, czym zostawia władzy ogromne pole do nadużyć i wrzucanie do więzień wszystkich tych, którzy nie zgadzają się z oficjalnym przekazem władzy. Taka niedokładność nie przeszkodziła jednak parlamentowi, który de facto podlega prezydentowi Erdoganowi przegłosować tej ustawy.

Wiadomość ta spotkała się z reakcją dziennikarzy oraz przedstawicieli wolnych mediów. Zdecydowanie skrytykowali oni rządową ustawę, tym bardziej, że jej projekt nie był w ogóle konsultowany z mediami, czy organizacjami, które zajmują się monitorowaniem wolnej prasy.

Dziennikarze nie zostawili tego bez reakcji. Wielu z nich wyszło na ulice i rozpoczęło masowe protesty. Czy takie działanie na dłuższą metę przyniesie skutek? Bardzo wątpliwe. Turecki reżim brutalnie rozprawia się ze wszystkimi, którzy wyrażają sprzeciw przeciwko działaniom władzy.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *