Netflix dał jasny sygnał protestującym – nie ugniemy się. Platforma szuka speca od sztucznej inteligencji
Wojna pomiędzy aktorami i scenarzystami a wielkimi korporacjami streamingowymi trwa w najlepsze. Straty dla branży rozrywkowej będą kolosalne, a najbardziej ucierpią na tym klienci platform, którzy obejrzą swoje ulubione produkcje z opóźnieniem.
Wszystko to spowodowane jest tym, że aktorzy stowarzyszeni w SAG-AFTRA nie mogą m.in. brać udziału w pracach na planach zdjęciowych.
Zobacz też: Dobre wiadomości dla fanów “Rodu Smoka”. Strajk aktorów nie uderzy w produkcję. Dlaczego?
To automatycznie powoduje, że wszelkie zdjęcia do nowych seriali, lub kolejnych sezonów już rozpoczętych produkcji muszą zostać przesunięte.
Zamiast ugięcia się wobec presji protestujących, wielkie platformy jak Netflix opracowują inny plan. Ma on raz na zawsze zażegnać ryzyko strajków wśród aktorów.
Netflix szuka speców od sztucznej inteligencji
Remedium na aktorów, ma być zdaniem platform sztuczna inteligencja. W planach platform jest zeskanowanie twarzy oraz ciał statystów, które będą mogły być wykorzystywane m.in. przez Netflixa do produkcji seriali.
Jest to bardzo wygodne rozwiązanie dla platform, które nie będą już musiały korzystać z usług aktorów. To jest w zasadzie główny postulat środowiska aktorskiego, które obawia się zastąpienia przez SI.
Zobacz też: Ilu Polaków tak naprawdę posiada Netflixa? Jak często go oglądamy? W sieci pojawiły się najnowsze statystyki
Wiemy już, że nie są to jedynie czcze groźby Netflixa. Platforma wystawiła ogłoszenie, w którym poszukuje specjalistów do działu sztucznej inteligencji, którzy wcielą ten plan w życie. Gigant streamingowy oferuje kwoty rzędu ponad 3,5 miliona złotych rocznie dla potencjalnych kandydatów.
Tak spore wynagrodzenie jasno pokazuje nam, że Netflix uważa Sztuczną Inteligencję za przyszłość. Pozostaje sobie jednak zadać pytanie – gdzie w tej układance znajdzie się miejsce dla aktorów?