Brytyjczyk to jeden z tych aktorów, którzy stali się symbolami gatunku. Rowan Atkinson jest ikoną komedii, a to wszystko spowodowane stworzoną przez niego postacią “Jasia Fasoli”, która na stałe wpisała się do panteonu tego gatunku.

Zobacz też: Gdy postać i aktor to jedność. Artyści, których zaszufladkowała jedna rola

Teraz aktor powraca na ekran, a to wszystko za sprawą nadchodzącego serialu pt. “Człowiek kontra Pszczoła”, którego jest współtwórcą.

Z tej okazji Atkinson udzielił obszernego wywiadu irlandzkiemu dziennikowi – The Irish Times. W trakcie rozmowy poruszono między innymi temat nowej produkcji, ale także amerykańskiego show-biznesu.

“Cancel culture szkodzi komedii”

Aktor wypowiedział się między innymi o roli komedii. Jego zdaniem nie powinno się jej ograniczać, a nawet celem tego gatunku powinno być obrażanie, lub znalezienie potencjału na obrażanie.

Atkinson zaznaczył w swojej wypowiedzi, że chciałby, aby taki zabieg mógł dotyczyć w zasadzie każdego – od parlamentarzystów i wysoko postawionych osób, aż po tzw. “szarych Kowalskich“. Jego zdaniem na niższych szczeblach społeczeństwa jest masa osób, które wręcz zasługują na to, żeby zostać obśmiane.

Zobacz też: #cancelrdj – Robert Downey Jr oskarżony o rasizm

W ten sposób zaatakował on cancel culture, które niejako jest swoistym ostracyzmem wobec ludzi, którzy dopuścili się albo czynów społecznie nieakceptowanych, albo atakuje różne grupy społeczne, które zdaniem ogółu nie powinny być szykanowane.

Zobacz też: Cancel culture: tych aktorów już (raczej) nie zobaczymy na wielkim ekranie

Swoją wypowiedź zakończył tym, że jego zdaniem w idealnym społeczeństwie powinna być możliwość śmiania się z dosłownie każdego, a także ze wszystkiego. Ukazuje to, że aktor jest przeciwny hamowaniu komedii, a samo cancel culture wręcz jest dla niej szkodliwe.