Piłka nożna to niezaprzeczalnie najpopularniejszy sport na świecie – cieszy się on ogromnym zainteresowaniem w Europie, Ameryce Południowej oraz Afryce, a od kilkunastu lat jego znaczenie rośnie również w krajach azjatyckich oraz Stanach Zjednoczonych.

Nic dziwnego, że w momencie rozkwitu gier video pojawiły się marki, które postanowiły zagospodarować ten segment branży. Od początku XXI wieku wykrystalizowały się jednak dwa tytuły, które zagarnęły dla siebie wszystkich fanów: Pro Evolution Soccer oraz FIFA. Z czasem jednak pierwszy z nich zaczął tracić na znaczeniu. Było to spowodowane przede wszystkim brakiem licencji na nazwy zespołów, a także logotypy czy stroje. Wtedy niekwestionowanym hegemonem została FIFA od Electronic Arts.

Fani tytułu co rok czekali na kolejne części gry ze zaktualizowanymi składami, zmianami w silniku gry oraz usprawnieniami w trybach gry.

Koniec z nazwą “FIFA”

Od dłuższego czasu głośno było o negocjacjach pomiędzy gigantem – Electronic Arts a Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej – FIFĄ. Tematem rozmów było ponowne uzyskanie praw do używania nazwy “FIFA” przy tworzeniu kolejnej odsłony cyklu.

W ciągu ostatnich miesięcy coraz częściej jednak pojawiały się informacje na temat wygórowanych oczekiwań finansowych federacji. Kolejne przyznanie praw na okres 4 lat miałoby kosztować Electronic Arts zawrotne miliard dolarów, podczas gdy do tej pory prawa do używania nazwy kosztowały zaledwie połowę tej ceny.

Okazało się, że do porozumienia nie doszło i od 2023 roku Electronic Arts będzie zmuszone zmienić nazwę swojej sztandarowej serii gier. Wybór padł na – “EA Sports FC” i to tak w momencie wygaśnięcia dotychczasowej umowy będzie nazywać się dotychczasowa “FIFA”. Nie oznacza to, że aktualna edycja gry jest ostatnią pod dobrze znaną nazwą. Electronic Arts posiada prawa do 2023 roku, a to oznacza, że jesienią tego roku, gdy zawsze swoją premierę ma kolejna gra z serii zobaczymy “FIFĘ 23“.

Wiele osób może się zastanawiać jak brak zawarcia porozumienia z międzynarodową federacją będzie wpływać na nazwy drużyn, loga oraz prawa do lig piłkarskich. Tutaj Electronic Arts uspokaja – wszelkie licencje związane właśnie z tymi aspektami gry pozostają niezagrożone i spółka dalej ma możliwość korzystania z nich.