Kolejny atak na komika w USA

Dave Chappelle został zaatakowany podczas swojego występu w Hollywood Bowl. Kiedy był na scenie nieznany nikomu mężczyzna wtargnął na nią i powalił komika. Do Chappella szybko doskoczyli ochroniarze, oraz Jamie Foxx, którzy pomogli komikowi w odciągnięciu napastnika. Amerykanin nie odniósł obrażeń i po wszystkim postanowił kontynuować swój występ.

To kolejny już atak na amerykańskiego komika w ostatnich miesiącach. Wcześniej podobna sytuacja spotkała Chrisa Rocka, który został spoliczkowany na scenie przez Willa Smitha po tym, jak Rock rzucił nieudany żart w kierunku obecnej na sali żony aktora, Jady Pinkett Smith. Co ciekawe, Rock był też obecny tej nocy w Hollywood. Komik wszedł nawet na scenę po ataku i zapytał Chappella, czy napastnik to Will Smith, co w oczywisty sposób nawiązuje do sytuacji między nim i Rockiem.

Zobacz też: Cancel culture: tych aktorów już (raczej) nie zobaczymy na wielkim ekranie

Według relacji obecnych na miejscu mediów, napastnik miał być po wszystkim pobity i przeniesiony do karetki z uszkodzeniami ramienia. Sam Chapelle żartobliwie skomentował sytuację ze sceny, mówiąc że mężczyzna, który go zaatakował był “trans”, co z kolei miało odnosić się do negatywnych komentarzy w stronę komika od społeczności LGBT+.